Spider-Man Uniwersum (2018)

Spider-Man Uniwersum – i kolejny fajny filmik w tym tygodniu za mną Znowu coś nowego, czego wcześniej nie widziałem, bo to pierwszy taki Spiderman w tej technice i wyszedł super!

Czerpie garściami z filmowych adaptacji więc czujemy się jak w domu, a za razem pokazuje całkiem nową historię – na trailerach miałem wrażenie że będzie mega pokręcony, ale tak na maksa, że ciężko będzie zrozumieć o co chodzi, tymczasem okazało się, że ma bardzo fajną fabułę, wszystko jest jasne i przyjemnie się to ogląda.. Praktycznie jak komiks, ale to bardziej hybryda filmu i komiksu – z każdego medium wyciągnięto najlepsze rzeczy i zrobiono całkiem miodny miszmasz Co mi się podobało najbardziej? Poza samą historią, która o dziwo ma ręce i nogi, to postacie – zagrane przekozacko i mają fajne poczucie humoru oraz dystans do całej zaistniałej sytuacji co tym bardziej jest przekomiczne. A młody spidey uczy się swoich „mocy” tak samo stopniowo jak Peter Parker co jak zawsze wciąga Jedyny błąd jaki znalazłem to nieścisłość w chronologii dotycząca pajęczej blondynki, ale nie będę zdradzał szczegółów bo to byłby za duży spojler Podsumowując trzeba to zobaczyć!!

PS. zapomniałem wspomnieć o tribucie dla Stana Lee, który jak w każdym filmie Marvela ma swoją małą rólkę, tak i tutaj jest obecny, ale gdzie to Wam nie powiem ;P

piterekd